Urodzinowy toast dla Mery

Dzisiaj urodziny Mery, a że u kobiety lat się nie liczy, więc nie powiemy które... Życzymy jej, żeby zawsze miała w sobie tyle siły, energii i cierpliwości zarówno do ludzi, jak i do swoich niesfornych krów. Mądrze powiedział Seneka – “to dusza czyni ludzi bogatymi”, więc Mery to bardzo, bardzo bogata kobieta. I tej kobiecie o wspaniałej duszy dedykujemy piękny wiersz gruzińskiego poety Wachtanga Nadareiszwili:

Ślady na piasku

Przez strumyk przeszły dziewczęta,
suknię unosząc do kolan.
Gdzie poszły, nikt nie pamięta.
Płynął strumyk,
lata mijały...

Ej, dziewczęta, czyście nie widziały,
śladów swych na dróżce waszej krętej?
...A te ślady -
w serach odciśnięte.

Mery i Nino (z archiwum rodzinnego Meri Kvitsiani)
Wznieśmy zatem toast za tę dzielną Swankę, Mery Kwicjani, która nawet w najcięższych życiowych próbach nie straciła ducha. Żeby kolejne lata jej życia były pełne radości i miłości bliskich jej ludzi.

Toast dla Mery jest takim toastem, jakie można usłyszeć w każdym gruzińskim domu. Jest adresowany do konkretnej osoby i w konkretnych okolicznościach. Opowiada o tej osobie i jest jej dedykowany. Duża część toastów na każdym spotkaniu biesiadnym ma konkretnego adresata a przybierać może różne formy, w tym przypadku elementem składowym jest wiersz.

Wiersz wykorzystana w toaście zaczerpnięty z Antologii poezji gruzińskiej, tłumaczenie Krzysztof Maria Sieniawski