Przegląd publikacji

Mandarynkowy sezon w Gruzji

Historie kulinarne
|
Zapiski i odpryski
Sortowanie mandarynek w Chakvi (zdjęcie do reportażu z Gruzji)

Listopad – mandarynkowy sezon w pełni. Gruzińskie mandarynki smakują inaczej niż te wymęczone podróżą i sypane środkami ochrony, które możemy kupić w Polsce. W nadmorskich rejonach mamy okazję posmakować tych najsłodszych i najsmaczniejszych...

Pomoc dla Gruzji, czyli telewizor i dywan dla każdego

Piotr Topiński w Gruzji

Z Piotrem Topińskim o gruzińskich obozach uchodźców, celowości i sensowności pomocy humanitarnej a także o marnotrawieniu funduszy unijnych na bezmyślnie konstruowane projekty “szyte” pod tworzących projekty a nie pod ich odbiorców.

Fabryka sera w Saqdrioni, czyli sulguni u Lewana i Cezara

Reportaże
|
Zapiski i odpryski
Fabryka sera w Saqdrioni - ręczne formowanie sera sulguni

Sklep przyciąga uwagę niebieskim kolorem ścian a kawałek za nim po drugiej stronie drogi równie odcinająca się kolorem od wszechpanującej szarości fabryka sera lub jak inaczej ją można nazwać – mała mleczarnia. I sklep, i fabryczka należą do jednej rodziny... Co ciekawe, oba przedsięwzięcia świetnie funkcjonują dzięki umiejętnemu wykorzystaniu mechanizmów barterowych.

Zajrzyjmy do spiżarni w górskiej wiosce Adżarii

Historie kulinarne
|
Zapiski i odpryski
Reportaż z Gruzji: Spiżarnia w górskiej wiosce Adżarii

Koniec jesieni i niedługo zacznie się zima. Dla mieszkańców górskich wiosek Adżarii oznacza to zasypane i nieprzejezdne drogi. W wioskach nie ma sklepów a w miasteczkach jest ich niewiele i słabo zaopatrzone.

Święta Nino - apostołka i patronka Gruzji

Reportaże
|
Portrety literackie
Reportaże z Gruzji - Święta Nino - apostołka i patronka Gruzji

Niosła dobro, uzdrowienie i miłość. Niosła wiarę – nie mieczem a szlachetnością i własnym przykładem. Zainicjowała chrześcijaństwo w Gruzji i stała się jego żywą ikoną. O Nino historycznej i Nino współczesnej, o biblijnych konotacjach i “Afryce” w Tbilisi.

Toast za Stalina

Felietony
|
Zapiski i odpryski
Stalin dzieli Kaukaz

Historia kołem się toczy, jednakże czasem przychodzi nam się zmierzyć w jej interpretacji z kwadraturą tego koła.

Kobieta prehistoryczna, czyli portret wędrowcy

Reportaże
|
Portrety literackie
Reportaże z Gruzji - Portret wędrowca [grafika - Adam Bińkowski]

Piszę o Gruzji, ale także i o wędrowaniu. O tych dziwnych czasem ulotnych spotkaniach z ludźmi. Tych mgnieniach, które zostawiają ślad w duszy. Gdy przyszedł do mnie tytuł tego rozdziału pomyślałam – to czysta prowokacja… Będę pisać o jakiś kościach sprzed miliona siedmiuset tysięcy lat?

Opowieść z czarnym pchalem w tle - w gościnnym domu Nodara i Nazi

Historie kulinarne
|
Zapiski i odpryski
Z Nazi i Nodarem Khalvashi przed ich domem w Gegelidzeebi

Nazi wraca z pracy przed południem i nie pozwala nam tego dnia wyruszyć w drogę. Robimy wielkie pranie w pralce, a ta przyjemność nieczęsto nam się trafia. Potem przystępujemy do nauki robienia kilku regionalnych smakołyków. Jest chaczapuri, lobio i owo pchali z ryżem. Są też kulinarne opowieści i pokazywanie starych, rodzinnych zdjęć.

Za pokój w duszy i między narodami

Felietony
|
Zapiski i odpryski
Gruziński toast za pokój

Będziemy pić za pokój w kilku odsłonach – najpierw za ten w duszy, potem w rodzinie i między sąsiadami a na koniec między narodami. O Gruzji i Polsce – tragediach, wojnie i winie.

Meschetyjska nostalgia zaklęta w białej kukurydzy

Reportaże
|
Zapiski i odpryski
Rozmowa przy mczadi z Makhamatem Khutsishvili

Czy można marzyć o mące z białej odmiany kukurydzy? Czy można smak popularnych kukurydzianych placuszków powiązać z bólem utraconej ojczyzny? Widocznie można, skoro akurat to stało się motywem przewodnim w naszym spotkaniu z repatriantem – meschetyjskim Turkiem, Machamatem Chuciszwili, właścicielem małej restauracyjki “Cafe Akhaltsikhe”.

Jak wypiekałam swój pierwszy chleb szoti

Historie kulinarne
|
Zapiski i odpryski
Anna piecze shoti - samodzielna próba umieszczenia chleba w piecu tone

Byliśmy głodni i to całkiem solidnie. Mieliśmy ochotę na coś prostego i gruzińskiego. Pierwszy ogląd okolicznych sklepików – nic specjalnego nie wpada w oko, szukamy dalej...

Wiara, Nadzieja, Miłość. Babuszka z Abchazji

Reportaże
|
Portrety literackie
Reportaże z Gruzji - Wiara, Nadzieja, Miłość. Babuszka z Abchazji

Słowa zapamiętuje się wyrywkowo, aromaty i smaki zapisują się w duszy same i są nie do zatarcia. Opowieść o zapachu lasu, o babuszce pamiętającej aromat herbacianych gajów, o starości pełnej dumy i o Soso – prawdziwym Gruzinie.

Wigilijna noc przed gruzińskim Bożym Narodzeniem

Opowieści o tradycjach
|
Zapiski i odpryski
Swański troisty chleb świąteczny

Ogień, płomień, światło – za chrześcijańskim rytuałem pobrzmiewa wielokroć starsza tradycja, zlana z nią w jedno... Gdy zimowy mrok pożera świat czekamy narodzenia światła, czekamy by dni stały się dłuższe, by przyroda była gotowa do przebudzenia się, do odwiecznego zmartwychwstania.

Sakartwelo - szlakami gruzińskich przestworzy

Piramida z niebios [fot. Darek Piwowarski]

Gruzja w obiektywie i w sercu Darka Piwowarskiego: Unosi się nad nią magiczna aura tajemniczości i ukrytego piękna. Kto się tam raz wybierze, zakocha się w Niej na całe życie. Poznajcie moją nową ukochaną – Gruzję.

Szkoła tam, gdzie Ojciec, Syn i Duch Święty mówią dobranoc

Reportaże
|
Zapiski i odpryski
Droga przez wioskę Sameba w kierunku gór po stronie ormiańskiej

Wystarczy przejść granicę armeńsko-gruzińską w Bavra, by znaleźć się pośrodku pustki. Może nie jest to zupełna pustka, bo gdzieś na widnokręgu i za pierwszymi wyniesieniami majaczy jakaś wioska, jezioro i podobna do garbów wielbłąda pojedyncza góra. Step, góry, wyniesienia, wulkaniczne, bezdrzewne połacie.

Aby poznać człowieka, trzeba zostać jego towarzyszem podróży.
Biada temu, kto uciekł; biada również temu, kto nie uciekł.
Bogactwo rodziny tym się mierzy, że pies i kot tłuste tam chodzą.
Bród pochwal dopiero po wyjściu na brzeg.
Chęć to połowa wykonanego dzieła.
Chmurny dzień wydawał się pannie młodej porankiem.
Choćbyś założył osłu siodło, nie przemieni się w konia.
Cierpliwość jest kluczem do raju.
Co człowiek sam sobie zrobi, tego najgorszy wróg nie potrafi mu zrobić.
Co trzeźwy ma na myśli, to pijany na języku.
Co wiatr przyniósł, to i wiatr zabierze.
Co, Dawidzie, zyskasz sobie, wszystko dzięki twojej głowie.
Czas króluje, a nie królowie.
Czyż każdy, kto nosi spodnie, godny jest miana mężczyzny?
Człowiek biernie poddający się losowi zemrze w niewoli.
Człowiek jest dla człowieka lekarstwem.
Człowiek mądry, lecz nieuczony, jest jak skuty lew.
Człowieka strzała zabija, lecz winowajcą jest strzelec.
Dla głuchych dwa razy nie biją w dzwony.
Dla tępego człowieka wszystko jedno, czy tu będzie, czy w Bagdadzie.
Do snu nie potrzeba wezgłowia.
Dobremu mówcy potrzebny jest dobry słuchacz.
Dobroć głupiego człowieka przynosi mało pożytku.
Dom kłamcy spalił się i nikt w to nie uwierzył.
Dopóki marzec przed tobą, nie chwal, ani też nie gań zimy.
Dopóki piec gorący, dopóty wrzucaj weń chleby.
Drzewo się nie przewróci od jednego ciosu.
Dziki bez nie zrodzi winnego grona.
Gatunek drzewa poznaje się po owocu.
Gdy proszą cię o chleb, nie dawaj kamienia.

Koza zjadła winorośle...

Chodź, pójdziemy, zobaczymy,
Kto nam winorośle pożarł?
Oto jasny dowód winy –
Zbrodni tej jest winna koza.