Pytam adżarskie kobiety o rzemiosło i co robią z tradycyjnych wzorów. Od wszystkich słyszę jedną odpowiedź:
– Robimy na drutach.
– A co?
– No, różne rzeczy, ale głównie skarpetki...
Pokazują swoje wyroby. Jedna z nich chwali się, że jej skarpetki wytrzymały 18 lat. Oczywiście, nie nosiła ich codziennie i są już bardzo mocno poprzecierane na stopie a palce już nie istnieją, ale góra trzyma się w całości i nadal urzekają ciekawym wzorem. Moje rozmówczynie mówią, że jak robią z nici, które same uprzędą, to skarpetki są wytrzymałe a jak dołożą jakąś kupną nitkę, to już nie takie. Biorę każdą parę do ręki – nietrudno odróżnić te z owczej czy koziej wełny od tych z kupnej anilany czy z dodatkiem jakiejś błyszczącej, sztywnej i sztucznej nitki.
Ana i Maja mówią, że na jedną parę długich skarpet trzeba prząść nić cały wieczór a czasem nawet pół nocy. Patrzę jak ich ręce śmigają na kręciołku i jak przędzie się równa, długa nić. Kręciołek obraca się błyskawicznie – wydaje się, że to takie łatwe. Próbuję sama – nic z tego, mnie od razu upada a nitka się rwie. Niełatwa praca...
Potem siadają z kilkoma drutami i zaczynają wyrabiać formę skarpetki według podstawowego schematu. Różnica jest głównie we wrabianych ozdobnych wzorach – niektóre są tradycyjne, przekazywane z pokolenia na pokolenie w jednej rodzinie lub wiosce. Mnie wiele z tych starych motywów urzeka, gdzieś w nich ukryta jest historia zwielokrotniona w starych ornamentach rzeźbionych, wytłaczanych, wrabianych, wyplatanych, wyszywanych. W drzewie, w kamieniu, metalu, tkaninie... Jedyny żal, że tak łatwo ta tradycja odchodzi w zapomnienie razem z babciami, które ją jeszcze pamiętają.
Zainspirowana skarpetkowym tematem patrzę na nasze podkolanówki SKI DEODORANT® THERMOWOOL – one jesienią, zimą i wczesną wiosną sporo zniosły. Swoje dwie pary nosiłam prawie na okrągło a Artur na przemian z innymi. Ja najczęściej noszę krótsze spodnie zatem skarpety muszą być dłuższe. Bardzo je polubiłam, zwłaszcza ich idealne dopasowanie do stopy, ściągacz w kostce i równie skuteczny pod kolanem, oba zapobiegające zsuwaniu się skarpet. Ciepłe, miękkie, przyjemne w dotyku, nie zapacające się, wytrzymałe.
Już Konfucjusz radził by połączyć nowe ze starym. Te skarpetki można podobnie podsumować. Patrząc na skład, gdzie 40% stanowi wełna merynosów widzę, że zachowano w nich dużą dawkę tradycji połączoną ze zdecydowanie nowoczesnym wykonaniem i wzornictwem. Miękka, wytrzymała i o ciekawych właściwościach wełna owiec merynosów jest wykorzystywana od setek lat. Dodatek wyselekcjonowanych włókien sztucznych nadających elastyczność i zwiększających wytrzymałość na rozciąganie i przecieranie jest tym “nowym”, które udanie łączy tradycję ze współczesnością. Lubię dotyk naturalnej wełny – owczej, koziej, wielbłądziej czy króliczej, bo i takie zdarzyło mi się skarpetki nosić. Daje ona wspaniałą izolację termiczną i tworzy miłą przyjemną warstewkę. Najczęstszym problemem w tego typu skarpetkach było szybkie przecieranie się na piętach i pod palcami. W skarpetkach Motive tego uniknięto – oba newralgiczne skarpetkowe rewiry są wzmocnione.
I jeszcze jedno, równie ważne przy podróżowaniu w nie zawsze łatwych warunkach higienicznych – dzięki SANITIZED® skarpetki nawet po 2-3 dniach użytkowania nie łapią przykrego zapachu. Mnie się stopy rzadko pocą i zdarzało mi się chodzić w tych skarpetkach nawet 5 dni bez utraty “węchowego” komfortu. Piorą się dobrze i schną dość szybko. Po dłuższym czasie, prawie codziennego noszenia zaczęły się trochę mechacić, zwłaszcza po kontakcie z suchymi trawami i krzaczorami, w które kilka razy się zapuściliśmy szukając nadchodzącej wiosny. Czułam się w nich komfortowo zarówno w traperkach, jak i kaloszach trekkingowych – w jednych i drugich butach trzymały ciepło i suchość przy stopie.
Szczegółowy opis podkolanówek SKI DEODORANT® THERMOWOOL na stronie producenta.
Publikowane w serwisie Oblicza Gruzji teksty, tłumaczenia, adaptacje, zdjęcia i grafiki mają swoich autorów. Jeśli chcesz je wykorzystać i/lub rozpowszechnić we fragmentach lub w całości, to zapoznaj się wcześniej z naszymi zasadami udostępniania treści.