40 dzień - zejście z adżarskiej pustyni internetowej

Zachód słońca nad Adżarią, widok z wioski Gegelidzeebi

Minął czterdziesty dzień naszej gruzińskiej wyprawy a my zjechaliśmy z górskich rejonów Adżarii nad morze. Przez niemal dwa tygodnie chodziliśmy niespiesznie od wioski do wioski podziwiając widoki oraz doświadczając spontanicznej, adżarskiej gościnności. Trafiła nam się do tego niezwykle ciepła jesień (w zeszłym roku o tej porze w Adżarii był już śnieg), więc mieliśmy wielką ochotę na kontynuowanie naszej spontanicznej wędrówki.

Artur na rozstaju dróg w Nigazeuli, Adżaria
Anna maszeruje noga w nogę z gruzińską krową, Adżaria

Jednak z każdym dniem coraz bardziej zaczynał nam doskwierać brak w miarę szybkiego internetu, bo materiałów przybywało a nie mieliśmy jak ich publikować na stronie. No cóż, górska Adżaria okazała się internetową pustynią – Kładzenie kabla internetowego w Adżarii, Gruzjamoże niedługo to się trochę zmieni, bo po drodze widzieliśmy jak kładą kable internetowe. Skorzystaliśmy więc tym razem z propozycji dwóch Gruzinów, którzy jechali do Batumi i wylądowaliśmy w tym nadmorskim kurorcie. Dzięki temu możemy zacząć wsteczne uzupełnianie migawek z naszej wyprawy...

Anny zapiski w dzienniku wyprawy, na moście Tamar w Dandalo, Adżaria

  • sponsor odzieży
    Donna - producent bielizny termoaktywnej GOtherm, logo Gotherm
  • sponsor odzieży
    JJW producent skarpet, logo JJW motive

Migawki z wyprawy

Kontakt z autorem