Indeks tematyczny: wędrówka

Publikacje

Legendy maja swój czar, nawet jeśli po dociekliwym badaniu okazują się być dalekie od rzeczywistości, to i tak kuszą historią, która być może się wydarzyła...

Twierdza z wieżą Orła Białego górująca nad Uszguli

Budzimy się rano – jest śnieg a prądu nie ma. Zapowiada się osiemnasty dzień bez prądu a nocą może być nawet do -9°C. Nie ma co czekać, pora ruszać w drogę. Sześć tygodni w Uszguli, w gościnnym domu Gamarjoba, przy pracowaniu nad Fridonowymi obrazami, szkicami i archiwalnymi zdjęciami na ten moment dobiegło do końca.

Ostatnie spojrzenie przed drogą na ośnieżone Ushguli

Cała historia wyprawy na Kaukaz pełna była synchroniczności i jakby prowadzenia za Ariadny kłębkiem. Jednakże spotkanie z Fridonem – malarzem, symbolikiem, pasterzem bydła – to był wstrząs dla mojej duszy i postrzegania rzeczywistości.

Okładka z portretem Fridona Nizharadze [grafika - Adam Bińkowski]

Droga była. Kiedyś... to znaczy do rozpadu Związku Radzieckiego. Tak w Gruzji może się zaczynać większość opowieści o tym co było, a co się przez ostatnie 22 lata rozpadło. Było sanatorium, fabryka, punkt skupu owoców, wioskowy klub – było i się rozpadło. Podobnie z drogą z przełęczy Zekari do Imeretii...

Trekking z plecakami na koniu - zdjęcia z Gruzji

Podupadły, carski kurort pamiętający zarówno powozy, krynoliny i gwarne bale, jak i chrapliwe śpiewy czynowników KGB odpoczywających przy czaczy od obowiązków... służbowych, czy grzejących kości w gorących wodach siarkowych. Wywyższone miejsce Stalina na pomniku zastąpił Rustaweli a po Romanowach zostały weneckie marmury w łaźni, cerkiew Aleksandra Newskiego z freskami Michaiła Niestierowa, zdewastowane carskie pałace i sypiące się strojne domy przy głównej ulicy.

Carskie łaźnie w kurorcie Abastumani, Gruzja

Bielizna termoaktywna GOtherm jest od początku wyprawy użytkowana przez nas codziennie jako pierwsza warstwa w różnych zestawieniach – z bawełnianymi koszulkami, polarami i kurtkami trekkingowymi. Podczas naszych wędrówek i w różnych okolicznościach okazały się spełniać zapewnienia producenta i nasze oczekiwania.

Przeprawa przez drogę zawaloną kłodami (jesienią na szlaku)

Minął czterdziesty dzień naszej gruzińskiej wyprawy a my zjechaliśmy z górskich rejonów Adżarii nad morze. Przez niemal dwa tygodnie chodziliśmy niespiesznie od wioski do wioski podziwiając widoki oraz doświadczając spontanicznej, adżarskiej gościnności. Trafiła nam się do tego niezwykle ciepła jesień...

Wszechstronnie wykształcona i piękna. W okresie panowania Tamar Wielkiej Gruzja stała się największą potęgą liczącą się nie tylko na Kaukazie, ale na całym Bliskim Wschodzie. Okres ten jest nazywany "Złotym Wiekiem Gruzji”, a ona sama największym monarchą w historii tego kraju.

Reportaże z Gruzji - Królowa Tamar - jedna z największych władczyń świata

Kaukaz jest jednym z tych miejsc na świecie, gdzie żyje się równolegle jakby w dwóch rzeczywistościach – jednej archaicznej a drugiej współczesnej. Czasem jeszcze wtrąca się jedna rzeczywistość – fikcja literacka i filmowa. O Diunie bez Herberta, o słońcu i pragnieniu, o zawieszeniu między tradycją a telewizyjną papką.

Reportaże z Gruzji - Portret kobiety z wioski - między tradycją a telenowelą

O tym jak dyplomata łapał nam autostop, o skalnym mieście i słonecznej bogini. O Stalinie, Berii i przewodniku z pasją. O Leli, Lanie, Lice i Marice oraz człowieku, który miał widelec i nóż…

Reportaż z Gruzji: Dziewczyna z chlebem

O “Nadziei” pełnej nadziei, że można zgodnie koegzystować w wieloetnicznym regionie. O największym gruzińskim jeziorze i o wiosce, której nazwy się zmieniały. O Mery, która klucze miała i o nauczycielkach bajki opowiadających.

Reportaże z Gruzji - Nauczycielki z Siedmiu Cerkwi - Edikilisa

Piszę o Gruzji, ale także i o wędrowaniu. O tych dziwnych czasem ulotnych spotkaniach z ludźmi. Tych mgnieniach, które zostawiają ślad w duszy. Gdy przyszedł do mnie tytuł tego rozdziału pomyślałam – to czysta prowokacja… Będę pisać o jakiś kościach sprzed miliona siedmiuset tysięcy lat?

Reportaże z Gruzji - Portret wędrowca [grafika - Adam Bińkowski]

Najkrótsza noc roku – noc zespolenia sił i energii męskich z żeńskimi, noc poświęcona żywiołom wody i ognia mającym moc oczyszczania starego by mogło narodzić się nowe. Postanowiliśmy uczcić ją szczególnie, więc wybraliśmy się do jednego z miejsc mocy, by zanurzyć się w aromatycznym dymie palonych ziół.

Zielarka w dymie palonych ziół [Artur i Adam Bińkowscy]

Droga… czym jest droga? Droga na zewnątrz, czy droga do wewnątrz? A może obie równolegle? Jak zapisać proces wędrówki – liniowy a zarazem nieliniowy? Przecież każdemu krokowi w przestrzeni towarzyszył krok w przestrzenie wewnętrzne. Drogą idzie się przed siebie a tutaj historia zaczyna się pisać

Gruzińskie drogi - Górna Swanetia

Kulinarne

Inspiracja bez wątpienia wyszła od Karoliny i Szymona oraz ich zachwytu kukurydzianą mąką z białej odmiany kukurydzy. Dla nowo przybyłych do Gruzji ekspatów liczyła się prostota i ekonomia, a że utrzymanie w Tbilisi nie należy do najtańszych, więc odkrycie wszechstronności kukurydzianej mąki okazało się zbawienne.

Mczadersy fusion z soczewicą i zieleniną - przepis kulinarny

Herbaciane liście, herbaciane pola w muzyce, czyli garść rozważań historycznych przy pieczeniu herbacianego ciasta.

Gruzińskie ciasto herbaciane (przepis)

Oprócz obserwacji i własnoręcznego robienia serów pod okiem “mistrzów” prowadzimy także pracę historyczno-detektywistyczną tropiąc owe sery i ich wędrówki. W takim też “odkrywczym” nastroju powędrowaliśmy do tbiliskiego Muzeum Etnograficznego na świeżym powietrzu, gdzie odbywał się Festiwal Sera.

Sery Gruzji - dojrzewające z górskich okolic Vardzi

Wymyśliłam sobie, że chcę nauczyć się jak robić chaczapuri adżarskie u spotkanego podczas pierwszej wyprawy do Gruzji i odwiedzonego również rok później kucharza z Szuachewi. To pierwsze, jedzone w niewielkim miasteczku po wielogodzinnej wędrówce, wydawało mi się wręcz idealne. Czy naprawdę takie było? Nie wiem. Pewnie takich lub jeszcze lepszych można znaleźć wiele w całej Adżarii, ale to chaczapuri i ten kucharz stały się dla mnie swoistą legendą.

Chaczapuri adżarskie (ajaruli khachapuri) gotowe do jedzenia

Przepis prosty, składniki niedrogie, kolor wspaniały, smak wytworny. A jak czerwona kapusta trafiła do Gruzji dokładnie nie wiadomo, chociaż wszystko wskazuje na to, że jej praprzodek jarmuż w świat wywędrował z Kolchidy.

Sałatka z duszonej czerwonej kapusty po gruzińsku

Spis A-Z

Minął czterdziesty dzień naszej gruzińskiej wyprawy a my zjechaliśmy z górskich rejonów Adżarii nad morze. Przez niemal dwa tygodnie chodziliśmy niespiesznie od wioski do wioski podziwiając widoki oraz doświadczając spontanicznej, adżarskiej gościnności. Trafiła nam się do tego niezwykle ciepła jesień...

Podupadły, carski kurort pamiętający zarówno powozy, krynoliny i gwarne bale, jak i chrapliwe śpiewy czynowników KGB odpoczywających przy czaczy od obowiązków... służbowych, czy grzejących kości w gorących wodach siarkowych. Wywyższone miejsce Stalina na pomniku zastąpił Rustaweli a po Romanowach zostały weneckie marmury w łaźni, cerkiew Aleksandra Newskiego z freskami Michaiła Niestierowa, zdewastowane carskie pałace i sypiące się strojne domy przy głównej ulicy.

Carskie łaźnie w kurorcie Abastumani, Gruzja

Wymyśliłam sobie, że chcę nauczyć się jak robić chaczapuri adżarskie u spotkanego podczas pierwszej wyprawy do Gruzji i odwiedzonego również rok później kucharza z Szuachewi. To pierwsze, jedzone w niewielkim miasteczku po wielogodzinnej wędrówce, wydawało mi się wręcz idealne. Czy naprawdę takie było? Nie wiem. Pewnie takich lub jeszcze lepszych można znaleźć wiele w całej Adżarii, ale to chaczapuri i ten kucharz stały się dla mnie swoistą legendą.

Chaczapuri adżarskie (ajaruli khachapuri) gotowe do jedzenia

Herbaciane liście, herbaciane pola w muzyce, czyli garść rozważań historycznych przy pieczeniu herbacianego ciasta.

Gruzińskie ciasto herbaciane (przepis)

Przepis prosty, składniki niedrogie, kolor wspaniały, smak wytworny. A jak czerwona kapusta trafiła do Gruzji dokładnie nie wiadomo, chociaż wszystko wskazuje na to, że jej praprzodek jarmuż w świat wywędrował z Kolchidy.

Sałatka z duszonej czerwonej kapusty po gruzińsku

Legendy maja swój czar, nawet jeśli po dociekliwym badaniu okazują się być dalekie od rzeczywistości, to i tak kuszą historią, która być może się wydarzyła...

Twierdza z wieżą Orła Białego górująca nad Uszguli

O tym jak dyplomata łapał nam autostop, o skalnym mieście i słonecznej bogini. O Stalinie, Berii i przewodniku z pasją. O Leli, Lanie, Lice i Marice oraz człowieku, który miał widelec i nóż…

Reportaż z Gruzji: Dziewczyna z chlebem

Cała historia wyprawy na Kaukaz pełna była synchroniczności i jakby prowadzenia za Ariadny kłębkiem. Jednakże spotkanie z Fridonem – malarzem, symbolikiem, pasterzem bydła – to był wstrząs dla mojej duszy i postrzegania rzeczywistości.

Okładka z portretem Fridona Nizharadze [grafika - Adam Bińkowski]

Oprócz obserwacji i własnoręcznego robienia serów pod okiem “mistrzów” prowadzimy także pracę historyczno-detektywistyczną tropiąc owe sery i ich wędrówki. W takim też “odkrywczym” nastroju powędrowaliśmy do tbiliskiego Muzeum Etnograficznego na świeżym powietrzu, gdzie odbywał się Festiwal Sera.

Sery Gruzji - dojrzewające z górskich okolic Vardzi

Budzimy się rano – jest śnieg a prądu nie ma. Zapowiada się osiemnasty dzień bez prądu a nocą może być nawet do -9°C. Nie ma co czekać, pora ruszać w drogę. Sześć tygodni w Uszguli, w gościnnym domu Gamarjoba, przy pracowaniu nad Fridonowymi obrazami, szkicami i archiwalnymi zdjęciami na ten moment dobiegło do końca.

Ostatnie spojrzenie przed drogą na ośnieżone Ushguli

Piszę o Gruzji, ale także i o wędrowaniu. O tych dziwnych czasem ulotnych spotkaniach z ludźmi. Tych mgnieniach, które zostawiają ślad w duszy. Gdy przyszedł do mnie tytuł tego rozdziału pomyślałam – to czysta prowokacja… Będę pisać o jakiś kościach sprzed miliona siedmiuset tysięcy lat?

Reportaże z Gruzji - Portret wędrowca [grafika - Adam Bińkowski]

Kaukaz jest jednym z tych miejsc na świecie, gdzie żyje się równolegle jakby w dwóch rzeczywistościach – jednej archaicznej a drugiej współczesnej. Czasem jeszcze wtrąca się jedna rzeczywistość – fikcja literacka i filmowa. O Diunie bez Herberta, o słońcu i pragnieniu, o zawieszeniu między tradycją a telewizyjną papką.

Reportaże z Gruzji - Portret kobiety z wioski - między tradycją a telenowelą

Droga była. Kiedyś... to znaczy do rozpadu Związku Radzieckiego. Tak w Gruzji może się zaczynać większość opowieści o tym co było, a co się przez ostatnie 22 lata rozpadło. Było sanatorium, fabryka, punkt skupu owoców, wioskowy klub – było i się rozpadło. Podobnie z drogą z przełęczy Zekari do Imeretii...

Trekking z plecakami na koniu - zdjęcia z Gruzji

Wszechstronnie wykształcona i piękna. W okresie panowania Tamar Wielkiej Gruzja stała się największą potęgą liczącą się nie tylko na Kaukazie, ale na całym Bliskim Wschodzie. Okres ten jest nazywany "Złotym Wiekiem Gruzji”, a ona sama największym monarchą w historii tego kraju.

Reportaże z Gruzji - Królowa Tamar - jedna z największych władczyń świata

Inspiracja bez wątpienia wyszła od Karoliny i Szymona oraz ich zachwytu kukurydzianą mąką z białej odmiany kukurydzy. Dla nowo przybyłych do Gruzji ekspatów liczyła się prostota i ekonomia, a że utrzymanie w Tbilisi nie należy do najtańszych, więc odkrycie wszechstronności kukurydzianej mąki okazało się zbawienne.

Mczadersy fusion z soczewicą i zieleniną - przepis kulinarny

Najkrótsza noc roku – noc zespolenia sił i energii męskich z żeńskimi, noc poświęcona żywiołom wody i ognia mającym moc oczyszczania starego by mogło narodzić się nowe. Postanowiliśmy uczcić ją szczególnie, więc wybraliśmy się do jednego z miejsc mocy, by zanurzyć się w aromatycznym dymie palonych ziół.

Zielarka w dymie palonych ziół [Artur i Adam Bińkowscy]

O “Nadziei” pełnej nadziei, że można zgodnie koegzystować w wieloetnicznym regionie. O największym gruzińskim jeziorze i o wiosce, której nazwy się zmieniały. O Mery, która klucze miała i o nauczycielkach bajki opowiadających.

Reportaże z Gruzji - Nauczycielki z Siedmiu Cerkwi - Edikilisa

Droga… czym jest droga? Droga na zewnątrz, czy droga do wewnątrz? A może obie równolegle? Jak zapisać proces wędrówki – liniowy a zarazem nieliniowy? Przecież każdemu krokowi w przestrzeni towarzyszył krok w przestrzenie wewnętrzne. Drogą idzie się przed siebie a tutaj historia zaczyna się pisać

Gruzińskie drogi - Górna Swanetia

Bielizna termoaktywna GOtherm jest od początku wyprawy użytkowana przez nas codziennie jako pierwsza warstwa w różnych zestawieniach – z bawełnianymi koszulkami, polarami i kurtkami trekkingowymi. Podczas naszych wędrówek i w różnych okolicznościach okazały się spełniać zapewnienia producenta i nasze oczekiwania.

Przeprawa przez drogę zawaloną kłodami (jesienią na szlaku)

Utwory i adaptacje

Terminy powiązane

Indeks tematyczny