Mczadersy - kukurydziane fusion inspiracje

Inspiracja bez wątpienia wyszła od Karoliny i Szymona oraz ich zachwytu kukurydzianą mąką z białej odmiany kukurydzy. Dla nowo przybyłych do Gruzji ekspatów liczyła się prostota i ekonomia, a że utrzymanie w Tbilisi nie należy do najtańszych, więc odkrycie wszechstronności kukurydzianej mąki okazało się zbawienne. Mąka na powszednio, mąka w wersji wykwintnej i w wersji na “czarną godzinę” sprawdziła się doskonale.

Ziarna i mąka z białej odmiany kukurydzy popularnej w Gruzji

My z Arturem podczas ponad rocznego wędrowania po Gruzji przywykliśmy do owej mąki w bardziej tradycyjnym wydaniu – w mczadi, gomi i cziszdwari. Było to takie przywyknięcie monotematyczne. Ot mąka, woda, czasem ser. Raczej koncentrowaliśmy się na dodatkach niż na samej ingerencji w TRADYCJĘ. Pełne otwarcie na wielość zastosowań wywołał zdecydowanie bodziec w postaci mczado-burgerów Karoliny.

Szymon – Simon Dread – to muzyk i didżej reggae zarażający młodych mieszkańców Tbilisi jeszcze mało tutaj popularnym gatunkiem muzyki. Ich mieszkanie zawsze jest pełne ludzi, więc mczado-burgery wyczarowywane przez Karolinę to kwintesencja prostoty z ekonomią, za to dobrze napełniająca żołądki przybyłych gości. Duch Jamajki świetnie współbrzmi z otwartością gruzińskiej duszy i jeśli tylko do mczado-burgerów poda się gruzińskie wino, to niczego więcej nie potrzeba. :-)

Mczadersy Karoliny - mczadi wegan burgery

Czemu ta mąka tak podbiła serce Karoliny? To proste – jest bardzo łatwa w rozprowadzaniu oraz fantastycznie łączy się ze wszystkim, co się do niej doda. Nadmienię jeszcze, że jest duża różnica między mąką z białej odmiany kukurydzy (w Polsce na razie niedostępną), a tą z żółtej, która inaczej smakuje, trudniej się zlepia a po usmażeniu tworzy często pancerną masę w pancernym kotlecie.

Do mojego pierwszego mczadowego fusion dodałam kalafiora, który po ugotowaniu został ugnieciony, przyprawiony, połączony z mąką i usmażony na oleju. W ramach przypraw był tzw. gruziński niezbędnik, czyli sól swańska, adżika i ostra papryczka. Dorzuciłam jeszcze dwa jajka i posiekaną zieleninę. Na zlepienie 20 mczadi wystarczyło 5 minut i trochę więcej na ich usmażenie – okazały się świetne!

Mczadersy fusion z soczewicą i zieleniną

Kalafior czy brokuł to jeden zestaw. Inny to ze strączkowymi – mczadi z grochem, z soczewicą czerwoną i zieloną, a także fasolowe znane również w tradycyjnej postnej kuchni gruzińskiej. Te z soczewicą to zestaw dla tych, którzy lubią smacznie, syto, niedrogo i szybko. Soczewica gotuje się 20-30 minut i bez moczenia, potem wystarczy ją rozgnieść, połączyć z mąką i przyprawami, dodać jajka i smażyć... Teraz zastanawiam się co kolejnego wypróbować – może kapustę słodką albo tę kiszoną przez Ormian “na styl rosyjski”? A może rzodkiew lub buraka?