Dżondżoli - kiszone kwiatostany kłokoczki
Kłokoczka kolchidzka, czyli gruzińskie dżondżoli1 to przysmak, który jest obowiązkowy na ważnych suprach, podczas świąt i oczywiście dla uraczenia mile widzianych gości. :-)
Kiedy tylko nastanie wiosna, a kłokoczkowy krzew rozpuści liście i pojawią się jeszcze stulone białe i różowe kwiatostany to oznacza, że czas robienia przysmaku się zbliża. Zebrane w kiście podłużne kwiatostany o delikatnym aromacie zbierane są, gdy kwiatki, a przynajmniej ich większość, jest jeszcze w nierozwiniętych pączkach. Aby się nie spóźnić, trzeba być czujnym już od początku kwietnia, bo wystarczy, że słońce mocniej przygrzeje, a przyroda rozpędza się do wiosennego kwitnienia. Oczywiście są różnice zależnie od regionu Gruzji i pogody danego roku. W 2014 roku dżondżoli było gotowe do zbierania około połowy kwietnia w Muchrańskiej Dolinie, wtedy w Imeretii dopiero zaczynało zawiązywać kwiatostany, a w Gurii już pewnie przekwitło.
Muchrańska Dolina i duży obszar Kartli Wewnętrznej to dżondżolowe zagłębie – w porze rozpuszczania się kłokoczkowych kwiatostanów na dzikie zbiory ruszają całe rodziny. Zbierają dla siebie i znacznie większą część na sprzedaż, bo w pobliskim Tbilisi tego przysmaku nigdy na targowiskach nie może braknąć. Jest to rarytas kilka razy droższy od innych kiszonek – ogórków, kapusty na czerwono, czosnkowych główek czy zielonych pomidorów. Jest to uzasadnione, bo i pracy przy zbieraniu kłokoczki jest więcej.
W tym wiosennym czasie trwają w Gruzji także zbiory innych dzikich roślin, choć część z nich rzadko trafia na targowisko. Z tych, które trafiają, można wymienić kolcorośl2, czosnek niedźwiedzi, a w Kartlii Dolnej świerząbek kaukaski3. Czasem można także spotkać młode pokrzywy, jasnoty, liście mniszka, malwy, podagrycznika, pędy chmielu. Większość z dzikich roślin je się w sezonowych potrawach a tylko niektóre konserwuje na później.
Przepis na kiszone kwiatostany kłokoczki (dżondżoli)
Składniki:
- kwiatostany kłokoczki (nierozwinięte) – ilość zależna od dostępnego surowca oraz posiadanych naczyń do kiszenia;
- sól – proporcje są podawane różnie: 1-2 łyżki na kilogram kłokoczki lub na 300 kwiatostanów (miłego liczenia ;-) ). Oczywiście gruzińskie gospodynie robią wszystko na oko i na smak, ale dla wymogów książek kucharskich czasami próbuje się to standaryzować i poddać reżimowi miar i wag.
W jednym z klasycznych przepisów kwiatostany kłokoczki szybko obmywamy w chłodnej wodzie, dobrze odsączamy, lekko przy tym odciskając, a następnie kładziemy słojami na przemian z solą, mocno przy tym ubijając w beczce.
Do celów domowych większość robi w słojach, więc podejście jest trochę inne. Obmyte kwiatostany kłokoczki, czasami szybko blanszowane, odsączone i odciśnięte, miesza się z solą, chwilę czeka aż puszczą sok, a na koniec upycha w słoiki.
Tak jak w każdej kiszonce wierzch musi być przykryty sokiem lub zalewą, tak aby nie było dostępu powietrza.
Raczej nie dodaje się przypraw, choć nie jest to wykluczone – wersja na ostro może być z dodatkiem papryczki.
Kisimy przez 4-6 tygodni, a potem delektujemy się smakiem.
A co u nas w Polsce? Kłokoczka też rośnie i jest to kłokoczka południowa – chroniona i rzadka roślina4, ale nie ma przeszkód, by pozyskać jej sadzonki5 i posadzić u siebie w ogrodzie. Można ją także zbierać na Słowacji, gdzie jest jej znacznie więcej i nie jest pod ochroną. U nas za kilka lat także sytuacja może ulec zmianie, bo kłokoczka podbija salony, stając się rośliną „modną”.
Jeśli nie mamy kłokoczki, to nic nie stoi na przeszkodzie, by w podobny sposób przygotować kwiatostany robinii akacjowej albo kwiatostany klonu. Przygotowujemy według podanego przepisu na kiszone dżondżoli lub eksperymentujemy.
- 1. właściwie kolchuri dżondżoli – gruz. კოლხური ჯონჯოლი (trl. kolkhuri jonjoli); ros. клекачка колхидская; ang. Staphylea colchica, Colchis bladdernut
- 2. gruz. ეკალღიჭი – ekalgiczi (trl. ekalghich'i), ეკალა – ekala w Imeretii; ros. сассапариль, павой; lat. Smilax excelsa L.
- 3. gruz. ღიმი – rimi (trl. ghimi); ros. бутень кавказский; lat. Chaerophyllum caucasicum (Fisch.) B. Schischk. (= Ch. bulbosum auct.)
- 4. Więcej ciekawych informacji o kłokoczce można znaleźć u Łukasza Łuczaja i w artykule Jana Ciecińskiego na podstawie pracy magisterskiej R. Malik, M. Nogawka „Kłokoczka południowa Staphylea pinnata L. w Polsce – rozmieszczenie, ekologia, zmienność, zagrożenia i ochrona”.
- 5. Sadzonki kłokoczki południowej można kupić na przykład w szkółce leśnej w leśnictwie Orelec (Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne) – plik PDF
Publikowane w serwisie Oblicza Gruzji teksty, tłumaczenia, adaptacje, zdjęcia i grafiki mają swoich autorów. Jeśli chcesz je wykorzystać i/lub rozpowszechnić we fragmentach lub w całości, to zapoznaj się wcześniej z naszymi zasadami udostępniania treści.
Spodobało ci się? Podziel się z innymi...
- Aczma - adżarska lasagne
- Adżapsandali, czyli bakłażanowy misz-masz
- Bakłażanowe "języki teściowej" - samo słodkie czy samo gorzkie
- Bakłażanowe czółna faszerowane serem
- Bakłażanowe krążki z orzechową nutą
- Bakłażanowe zawijasy po gruzińsku
- Bakłażanowy kawior, czyli pasty z pieczonych bakłażanów
- Bakłażany faszerowane ryżem z warzywami
- Bakłażany w pomidorach i pieczarkach
- Bakłażany zapiekane z jajkami i mądrala Hodża Nasreddin
- Banany zapiekane z migdałami
- Buraki faszerowane warzywami
- Chaczapuri adżarskie u Starszyny
- Chaczapuri na zielono
- Chaczapuri, czyli serowy chleb
- Ciasto herbaciane
- Cygara orzechowe, czyli ciasteczka z duchem wu-wei
- Czachochbili wegetariańskie, czyli "bażantówa z warzyw"
- Czadi imeretyńskie pieczone w keci na liściach
- Czerwona kapusta po gruzińsku - na szlakach starożytnych wędrówek
- Cziri z hurmy, czyli suszone girlandy
- Cziszdwari - mczadi serowe z Kodorskiego Wąwozu
- Cziszdwari Leli, czyli serowy kwiatek
- Cziżi-biżi - jajeczny miszmasz
- Domowe wędzenie serów w Gruzji
- Domowy ser gruziński na chaczapuri
- Doszorwa - zupa na maconi
- Dynia pieczona i gotowana - jesienno-zimowe przekąski
- Dyniowo-orzechowy smakołyk Arkadija
- Dżondżoli - kiszone kwiatostany kłokoczki
- Elardżi ziemniaczane po swańsku
- Fasola podsmażana, czyli smak prostoty
- Gomi - kaszka o smaku gruzińskiej tradycji
- Gozinaki - przysmak zaklinający szczęście
- Gruzińska sałatka warzywna
- Gruzińskiego wina smak
- Gupta z czerwonej fasoli
- Gwezeli - guryjskie pierożki z jajkiem i serem
- Imeretyński szafran, czyli przyprawowe kwiatki
- Jabłka pieczone na keci - zimowy deser
- Jajecznica z orzechami po gruzińsku
- Jajka faszerowane orzechami
- Kapusta kiszona na czerwono po gruzińsku
- Kaurma z ziemniaków
- Kawa po batumsku
- Kawa po królewsku z Achalciche
- Kikliko - kogucie grzanki-obsmażanki
- Kirkażi - sałatka z czerwonej fasoli
- Kiszmisziani - rodzynkowe ciasteczka
- Konfitura jarzębinowa Leli z Uszguli
- Konfitura z pigwy u Nazi w Muchati
- Kulki ziemniaczane z orzechami
- Kweri - wytrawne pierogi megrelskie
- Letni sos jeżynowo-winogronowy, czyli słodko-kwaśno-ostry smak Imeretii
- Lipowa herbatka u Leli
- Lobiani na patelni u Mery
- Lobio z czerwonej fasoli
- Malachto - fasola szparagowa w adżarskich klimatach
- Maliny z migdałami
- Marchewkowe łódeczki z orzechowym farszem
- Mczadersy - kukurydziane fusion inspiracje
- Mczadi adżarskie wypiekane na keci
- Mczadi kukurydziane - placuszki gruzińskie
- Mczadi kukurydziano-fasolowe
- Nazuki - chaszurski chlebek gościnności
- O piecach "tone" i wypiekaniu chleba w Gruzji
- Orzechowy przekładaniec a'la baklawa
- Pałeczki serowe po megrelsku
- Pchal-lobio z brukselką
- Pchali - warzywna kreatywność w orzechowym sosie
- Pieczarki duszone z orzechami
- Pierożki orzechowe z planety Kaukaz
- Podłużne lobiani, czyli fasolowa bagietka z Gori
- Postne kotlety fasolowe
- Pęczki z pora, czyli potrawa dla gadułów
- Ruski barszcz po gruzińsku, czyli zupa polityczna
- Sałatka buraczana Heleny Amiradżibi
- Sałatka ze smażonej papryki po meschetyjsku
- Ser domowy odciśnięty z przedłużoną trwałością
- Sinori u Taliko - adżarskie rulony naleśnikowe
- Soko-chinkali u Lii w Achalciche
- Soko-sulguni - grzyby zapiekane w "kiecy"
- Strączki fasoli z duszoną cebulą i jajkami
- Surówka z kiszonej kapusty z orzechami
- Swańska sałatka z buraka liściowego
- Swańska sól - legendarna mieszanka ziołowa z górskich łąk Swanetii
- Szakarlama z migdałem - ciasteczka pachnące starym Tbilisi
- Szeczamandi zielone, czyli pora na pora
- Słodka zielona papryka z gruzińskim sosem orzechowym
- Tkemali, ałycza i mirabelka - śliwkowi krewniacy w gruzińskim sosie
- Tolma wegetariańska, czyli liściaste zawijańce u Żużuny w Batumi
- Wariacje z zielonej fasolki po gruzińsku
- Zapiekaniec selerowo-ziemniaczany - inspiracja z motylami
- Ziemniaczany smak prostoty
- Zimowa herbatka z gałązek krzewów owocowych